Czym jest prawo zatrzymania?

Wielu kredytobiorców frankowych, którzy zdecydowali się na dochodzenie swoich roszczeń na drodze sądowej otrzymują od pełnomocników pozwanych banków oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania kwoty stanowiącej wartość wypłaconego kredytu. W momencie otrzymania takiego oświadczenia w głowach kredytobiorców pojawia się wiele pytań, m.in. czym jest takie oświadczenie, co oznacza fakt jego otrzymania i jakie może nieść konsekwencje?

Na początku wyjaśnienia wymaga samo pojęcie prawa zatrzymania.

Prawo zatrzymania zostało uregulowane art. 496 kodeksu cywilnego, który stanowi, że: „Jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot”. Stosownie jednak do art. 497 kc prawo zatrzymania ma zastosowanie również w przypadku nieważności umowy wzajemnej. Właśnie w takim znaczeniu z tego prawa korzystać chcą pełnomocnicy banków.

Jak skorzystanie z prawa zatrzymania wpłynie na moją sytuację?

W kontekście prób skorzystania przez banki z zarzutu prawa zatrzymania zawsze pojawia się fundamentalne pytanie – jak wpłynie to na moją sytuację? Spróbujemy więc udzielić odpowiedzi na to pytanie.

Na wskutek stwierdzenia przez Sąd nieważności umowy kredytu (podkreślenia wymaga, iż musi to być stwierdzenie prawomocne) pomiędzy bankiem a kredytobiorcą powstaje konieczność rozliczenia się z tego, co świadczyły sobie strony umowy. Bank powinien zwrócić kredytobiorcy wszystkie wpłacone przez niego kwoty (zarówno tytułem rat kapitałowo – odsetkowych, jak i innych świadczeń – prowizji, ubezpieczeń itp.), zaś kredytobiorca powinien zwrócić bankowi całą kwotę udostępnionego kapitału kredytu. Skorzystanie z prawa zatrzymania pozwala wstrzymać się z oddaniem świadczenia do czasu aż druga ze stron nie zaoferuje świadczenia wzajemnego. Oznacza to, że bank – w przypadku uwzględnienia zarzutu skorzystania z prawa zatrzymania – „zatrzyma” wartość udostępnionego kredytobiorcy kredytu i nie wypłaci jej aż do czasu, gdy kredytobiorca zaoferuje zwrot tej kwoty.

Czy zarzut zatrzymania jest zasadny w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytu?

Naszym zdaniem zarzut ten nie powinien być uwzględniany przez sądy, co też podnosimy w przypadku zgłoszenia go przez pełnomocników banków.

Przede wszystkim, wskazać należy, że zarzut ten ma zastosowanie jedynie do umów o charakterze wzajemnym, do których nie należy umowa kredytu. Umowa wzajemna to taka (zgodnie z art. 487 § 2 Kodeksu cywilnego), w której jedno ze świadczeń stron jest odpowiednikiem świadczenia drugiej. W sytuacji umowy kredytu nie możemy zaś mówić o ekwiwalentności świadczeń.

Podkreślenia również wymaga, że – jak już zostało wspomniane – skorzystanie z zarzutu zatrzymania możliwe jest jedynie w przypadkach, w których druga strona nie zaoferowała jeszcze zwrotu otrzymanego świadczenia. Należy jednak uznać, że kredytobiorca – spłacając regularnie na rzecz banku raty kapitałowo – odsetkowe – zaoferował tym samym zwrot co najmniej części udostępnionej kwoty kredytu (dotyczy to w zwłaszcza tych sytuacji, gdy w procesie kredytobiorca dochodzi zwrotu jedynie części uiszczonych przez siebie kwot, ponad kwotę wypłaconego kredytu).

Pełnomocnicy banku, zgłaszając zarzut zatrzymania, czynią to „na wypadek uznania przez sąd umowy za nieważną”, zaznaczając tym samym, że ich zdaniem umowa jest oczywiście ważna i wiążąca strony oraz że kredytobiorcy nie mają podstaw do żądania zwrotu na swoją rzecz jakichkolwiek kwot. Zgodnie jednak z art. 89 kodeksu cywilnego, zastrzeżenie warunku w przypadku jednostronnych oświadczeń woli o charakterze prawnokształtującym powoduje ich nieważność z uwagi na sprzeczność z prawem; zastrzeżenie warunku możliwe jest tyko w przypadku czynności, których właściwość na to pozwala. Do takich czynności nie należy jednostronna czynność prawna, którą jest oświadczenie o skorzystaniu z prawa zatrzymania.

Co jeszcze trzeba wiedzieć?

Kwestia możliwości korzystania przez banki w sporach z kredytobiorcami z zarzutu prawa zatrzymania nie została jeszcze jednoznacznie rozstrzygnięta. W postępowaniach przed sądami zapadają w tej mierze różne rozstrzygnięcia. Aktualnie przed Sądem Najwyższym toczą się dwie sprawy w tym przedmiocie, których finałem winna być odpowiedź na pytanie, czy umowa kredytu może być zakwalifikowana jako umowa wzajemna. Nie jest jednak jeszcze znany termin odpowiedzi na pytania postawione przed Sądem Najwyższym przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku oraz Sąd Okręgowy w Krakowie. Sprawy toczą się pod sygn. akt: III CZP 152/22 oraz III CZP 126/22.

Autor: Paulina Pożarycka – Juchimiuk – Młodszy Prawnik