Prawo do zatrzymania polega na możliwości wstrzymania zwrotu określonego świadczenia, do czasu, gdy druga strona spełni swoje świadczenie, albo zabezpieczy możliwość jego spełnienia. To prawo wywodzimy z art. 496 i art. 497 k.c., które jednak możemy zastosować jedynie w przypadku umów wzajemnych. Stąd, żeby odpowiedzieć na pytanie, czy bank może zatrzymać wpłacone przez kredytobiorcę raty do momentu, w którym zwróci on wypłacone przez bank środki, należy najpierw ustalić, czy umowa kredytu jest umową wzajemną.
Umowa wzajemna zgodnie z art. 487 § 2 k.c. ma miejsce w sytuacji, gdy obie strony zobowiązują się w taki sposób, że świadczenie jednej z nich ma być odpowiednikiem świadczenia drugiej. Decydujące znaczenie dla oceny równowagi świadczeń ma stanowisko stron. Nie chodzi więc o sytuację, gdzie świadczenia mają dosłownie równą wartość. Chodzi tu przede wszystkim o świadomość stron, co do równowartości świadczenia, która może przejawiać się zarówno w aspekcie czysto ekonomicznym, jak i w aspekcie użytecznym, gdzie co prawda występuje dysproporcja ekonomiczna między świadczeniami, jest ona jednak wynagradzana innymi korzyściami, niekoniecznie materialnymi. Czasem aspekt użyteczny może mieć dla strony większą wartość niż jej własne świadczenie. Tak więc ocena, czy umowa ma charakter wzajemny, nie jest oczywista i budzi wątpliwości.
W przypadku umowy kredytu mamy do czynienia z umową dwustronnie zobowiązującą. Kredytobiorca wykorzystuje udostępnione mu środki na konkretny cel, natomiast bank otrzymuje prawo do zwrotu tych środków wraz z oprocentowaniem, które pobiera za umożliwienie korzystania z udostępnionych środków przez określony czas, a nie za samą wypłatę kredytu.
Za stwierdzeniem, że umowa kredytu nie ma charakteru wzajemnego, przemawia art. 488 § 1 k.c., w którym znajdziemy informację, że świadczenia wzajemne powinny być spełnione jednocześnie, chyba że z umowy, z ustawy albo z orzeczenia sądu lub decyzji innego właściwego organu wynika, iż jedna ze stron obowiązana jest do wcześniejszego świadczenia. Jednak tej możliwości nie ma w przypadku umów kredytowych, bo przecież gdyby kredytobiorca od razu miał środki na spłatę kredytu, to by go po prostu nie brał. Wydaje się więc, że dwa świadczenia pieniężne mogą być świadczeniami wzajemnymi co najwyżej tylko pod warunkiem, że mają zostać spełnione w różnych walutach, tak jak to ma miejsce w przypadku umów kredytowych waloryzowanych do waluty CHF.
Dwa różne składy Izby Cywilnej Sądu Najwyższego w ostatnim czasie zajęły odmienne stanowiska w kwestii tego, czy umowa kredytowa jest umową wzajemną. W dniu 28 lutego 2025 r. SN podjął uchwałę (III CZP 126/22), w której uznał umowę kredytu za umowę wzajemną, która zgodnie z Kodeksem cywilnym daje możliwość skorzystania z prawa do zatrzymania. Natomiast w dniu 5 marca 2025 r. SN (w innym składzie) wydał uchwałę (III CZP 37/24), w której stwierdził, niezależnie od kwestii wzajemności umowy, że w razie dochodzenia od banku zwrotu świadczenia spełnionego na podstawie umowy kredytu, która okazała się niewiążąca, bankowi nie przysługuje prawo zatrzymania.
To pokazuje, że prawo zatrzymania nie przysługuje bankowi, niezależnie od tego, czy uznamy kredyt za umowę wzajemną, czy nie.
Autor: Aleksandra Ziętara – Młodszy Prawnik