Po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Dziubak (C- 260/18) polskie sądy z całą pewnością częściej i z większym przekonaniem orzekać będą nieważność umów kredytowych powiązanych z kursem waluty obcej CHF, co dotyczy zarówno kredytów indeksowanych, jak i denominowanych.
Co istotne, a co wynika wprost z orzeczenia TSUE, nieważność umowy może być orzeczona przez sąd nie tylko w przypadku stwierdzenia sprzeczności umowy z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa, czy zasadami współżycia społecznego (art. 58 kc). Nieważność może być również skutkiem uznania określonych zapisów umownych tj. klauzul dotyczących wyliczenia i przeliczania salda kredytu, spłat rat po kursie sprzedaży waluty CHF i sposobu wyliczania kursu kupna i kursu sprzedaży waluty CHF za niedozwolone postanowienia umowne w obrocie konsumenckim w rozumieniu art. 385¹ kc. Będzie tak w sytuacji, gdy po wyeliminowaniu z umowy niezgodnych z prawem zapisów, sąd rozpoznający sprawę uzna, iż w świetle obowiązujących zasad porządku prawnego nie jest dopuszczalne funkcjonowanie w obrocie prawnym umowy kredytu złotówkowego opartego o wskaźnik referencyjny LIBOR tj. o wskaźnik ściśle związany z określoną walutą obcą.
Jak czytamy wprost w orzeczeniu TSUE … „ art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy…”.
Już w okresie przed wydaniem przez TSUE wyroku w sprawie C – 260/18 zapadały przez sądami polskimi wyroki unieważniające umowy kredytowe powiązane z kursem CHF właśnie w następstwie zastosowania sankcji wynikającej ze stosowania przez bank niedozwolonych postanowień umownych w obrocie konsumenckim. Rozstrzygnięcia takie konkurowały jednak z wyrokami utrzymującymi umowy w mocy i nakazującymi ich dalsze wykonywanie przez strony, ale z pominięciem zapisów sprzecznych z dobrymi obyczajami i rażąco naruszających interesy konsumenta. Należy żywić nadzieję, iż na skutek wydanego przez TSUE orzeczenia sądy polskie częściej będą sięgać po sankcję nieważności umowy.
Należy wprost stwierdzić, iż dla większości konsumentów unieważnienie zawartych umów kredytowych jest rozwiązaniem niezwykle korzystnym.
Nieważność oznacza, iż umowy nigdy nie było pomiędzy stronami, a co za tym idzie wszystkie oparte na umowie świadczenia wzajemne spełniane były bez istnienia ku temu podstawy prawnej. Strony winny więc dokonać wzajemnego zwrotu spełnionych świadczeń. W przypadku umowy kredytowej konsument zobowiązany jest więc do zwrotu na rzecz banku nominalnej kwoty udzielonego kredytu tj. kwoty jaka została faktycznie oddana do jego dyspozycji przez bank, zaś bank zobowiązany jest do zwrotu wszystkiego, co konsument świadczył na jego rzecz na podstawie umowy. Nie chodzi przy tym tylko o uiszczone raty kapitałowo – odsetkowe, ale również inne świadczenia spełnione na podstawie postanowień umowy tj. np. prowizję za udzielenie kredytu czy składki na ubezpieczenia.
Jak wynika z powyższego sankcja nieważności jest niezwykle korzystna, zwłaszcza dla tych wszystkich konsumentów, którzy przez lata trwania umowy spłacili już na rzecz banku kwotę równą lub bliską nominalnej kwocie udzielonego kredytu, bądź też dysponują środkami, by w razie zaistnienia takiej potrzeby spłacić na rzecz banku brakującą część.
Nieważność może być jednak korzystna również w pozostałych przypadkach. Należy bowiem pamiętać, iż prawomocny wyrok unieważniający umowę stanowi postawę do wykreślenia hipoteki z księgi wieczystej, co otwiera możliwość zaciągnięcia pod hipotekę nowego zobowiązania celem spłaty banku. Orzekając zwrot na rzecz banku określonych kwot sąd może również, na podstawie art. 320 kpc, rozłożyć w wyroku zasądzone świadczenie na raty. Wreszcie, nie można nie wspomnieć, iż roszczenia banku względem konsumenta o zwrot kwoty udzielonego kredytu mogą zostać uznane za przedawnione – standardowo roszczenia te, jako związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, przedawniają się bowiem z upływem lat 3. Trzeba jednak mieć na uwadze, iż w związku ze zmianami wprowadzonymi w ostatnim czasie do przepisów kodeksu cywilnego o przedawnieniu roszczeń (art. 117¹ kc), sąd może nie uwzględnić zarzutu przedawnienia powołując się na zasady słuszności.
W większości przypadków orzeczenie przez sąd nieważności umowy jest rozwiązaniem korzystnym. Konsumencie, nie bój się orzeczenia przez sąd nieważności zawartej umowy kredytowej. Walcz o jej unieważnienie w sądzie.
Autor: Aneta Zaleska – radca prawny