W dniu 8 maja 2024 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej po raz kolejny wypowiedział się na temat dopuszczalności uwzględnienia przez sąd zarzutu zatrzymania podniesionego przez bank w sprawie z powództwa konsumenta domagającego się unieważnienia umowy kredytu powiązanego z kursem waluty obcej. Trybunał uczynił to, wydając postanowienie w sprawie C-424/22. Postanowienie to w sposób znaczący rozszerza perspektywę, którą winien obrać sąd, orzekając w przedmiocie dopuszczalności tego zarzutu, a także oddaje w ręce kredytobiorców kolejny mocny argument służący do obrony przed zarzutem zatrzymania. Dzięki wyrokowi z dnia 14 grudnia 2023 r. w sprawie C-28/22 sądy otrzymały już bowiem wskazówkę mówiącą, że niezgodne z przepisami dyrektywy 93/13 jest uwzględnianie zarzutu zatrzymania, jeśli prowadzi ono do pozbawienia kredytobiorcy-konsumenta możliwości domagania się całości lub części należnych mu od banku odsetek za opóźnienie. Tym razem uwaga została zwrócona na kolejne trudności pojawiające się po stronie konsumentów w związku z realizacją zarzutu zatrzymania.
Aby lepiej zrozumieć problematykę treści odesłania, wskazać należy, że wykonanie prawa zatrzymania skutkuje powstaniem sytuacji, w której dany konsument nie otrzyma zwrotu należnego mu świadczenia (tj. zwrotu kwot rat uiszczonych na rzecz banku w wykonaniu nieważnej umowy) do czasu aż sam nie zaoferuje zwrotu całości świadczenia należnego pozwanemu bankowi (tj. całej kwoty udostępnionego kredytu). W obliczu stosowania zarzutu zatrzymania zupełnie nie ma znaczenia kwota, jaką do tej pory kredytobiorcy wpłacili na rzecz banku. Oznacza to, że nawet jeśli w toku wykonywania umowy kredytobiorcy spłacili już bankowi kwotę łącznie przewyższającą udostępniony im kapitał, to – przy uwzględnieniu zarzutu zatrzymania – muszą zaoferować zwrot tej nominalnej kwoty kredytu raz jeszcze, bądź zabezpieczyć odpowiednio te kwoty. Sąd odsyłający zauważył, że przeciętny konsument może mieć trudności ze zgromadzeniem tak dużych kwot. Umowy kredytów bowiem zazwyczaj opiewały na wysokie sumy (mające przykładowo stanowić cenę nieruchomości), których spłata miała następować stopniowo, w długoterminowej perspektywie. Zdaniem sądu odsyłającego trudności konsumentów w wykonaniu prawa zatrzymania budzą poważne wątpliwości w świetle zasady skutecznej ochrony ich praw. Konieczność zgromadzenia znacznej sumy w wykonaniu zarzut zatrzymania może bowiem skutkować tym, że kredytobiorcy nie będą chcieli walczyć o unieważnienie wadliwej umowy, przyjmując że bardziej opłacalne dla nich jest jej kontynuowanie, które wiąże się „tylko” z koniecznością regularnych spłat mniejszych kwot. Nie można bowiem tracić z oczu faktu, iż sytuacja związana z koniecznością przywrócenia stanu jak gdyby umowa nie została zawarta, wynikła z uwagi na nieuczciwe działania banku.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zasadniczo podzielił rozważania polskiego sądu, wskazując jednak, że odpowiedź na zadane pytanie można było wywieść w sposób jednoznaczny z wcześniejszego orzecznictwa Trybunału. TSUE bowiem niejednokrotnie już wskazywał, że banki nie są uprawnione do osiągania jakichkolwiek korzyści gospodarczych z umów zawierających niedozwolone postanowienia w obrocie z konsumentami.
Autor: Paulina Pożarycka – Juchimiuk – aplikantka radcowska