W ostatnim czasie kredytobiorcy frankowi żyli w oczekiwaniu na wydanie przez Rzecznika Generalnego TSUE opinii, w której to miał on wyrazić swój pogląd na temat zasadności roszczeń o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytu – zarówno tych wysuwanych przez banki, jak i przez kredytobiorców. Luty jednak przyniósł im dobre wieści nie tylko ze strony Rzecznika Generalnego, ale i naszego rodzimego Sądu Najwyższego, który w dniu 1 lutego 2023 r. w sprawie o sygn. akt: II NSNc 10/23 pochylił się nad problemem kredytów denominowanych (co więcej – spłacanych bezpośrednio w walucie CHF).
Orzeczenie zapadło po wniesieniu przez Prokuratora Generalnego skargi nadzwyczajnej na wskutek wydania przez Sąd Okręgowy w Gliwicach w dniu 17 września 2015 r. wyroku w sprawie I C 289/14. W sprawie tej powodowie wnieśli w pierwszej kolejności o ustalenie, że zawarta przez strony umowa była umową kredytu złotowego (tj. o ustalenie wysokości zobowiązania powodów względem banku wyrażonej w złotówkach), w ramach roszczenia ewentualnego zaś – wnieśli o ustalenie nieważności całej umowy. Umowa została zawarta we wrześniu 2009 r. i była umową kredytu denominowanego kursem waluty obcej CHF. We wrześniu 2011 r. kredytobiorcy rozpoczęli spłatę rat kredytu bezpośrednio w walucie CHF. Sąd Okręgowy oddalił powództwo, uznając żądania powodów za niezasadne.
Sąd uznał, że wolą powodów w istocie wcale nie było zawarcie umowy o kredyt złotówkowy. Świadczyć o tym miał fakt, że kwota w umowie określona została we frankach szwajcarskich (choć wypłata nastąpić miała w złotówkach), zastosowane oprocentowanie zostało oparte o stawkę LIBOR, a raty kredytu spłacane były przez powodów od 2011 roku bezpośrednio w walucie CHF. Sąd zwrócił również uwagę na to, że powodowie mieli świadomość skutków denominacji, które nie kończą się jedynie na określeniu kapitału kredytu, ale też mają wpływ na zastosowanie ówcześnie atrakcyjniejszego oprocentowania, jakim jest oprocentowanie oparte na stawce LIBOR, nie WIBOR, co przełożenie miało na na niższą wysokość rat i właśnie z uwagi na te skutki zdecydowali się na zawarcie umowy kredytu denominowanego kursem waluty obcej CHF. Sąd podkreślił także, że nie ma podstaw do uznania, aby sama denominacja była czynnością fikcyjną lub mającą na celu jedynie przysporzenie bankowi dodatkowych korzyści. Nie ma również podstaw do ustalenia złotowego charakteru kredytu, skoro od 2011 r. raty spłacane są w walucie obcej.
W przedmiocie żądania ewentualnego, tj. o ustalenie nieważności umowy, Sąd Okręgowy przyznał, że kwestionowane przez powodów postanowienia umowy kredytu (odnoszące się do spłaty rat w równowartości kwot wyrażonych w CHF przeliczanych na CHF według kursu z dnia sprzedaży waluty obowiązującego w banku zgodnie z tabelą kursów na dzień spłaty) są tożsame z postanowieniami innych wzorców umownych uznawanych za abuzywne. Nie dokonał jednak ich jednoznacznej i pełnej oceny oraz nie określił skutków wynikających z zastosowania takich postanowień w umowie zawartej z konsumentem, uznając tym samym roszczenie powodów za niezasadne z uwagi na brak interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Sąd podkreślił natomiast, że umowa najprawdopodobniej nie zostałaby zawarta, gdyby nie postanowienia odnoszące się do denominacji, tj. skutek w postaci obniżonego oprocentowania.
Sąd Najwyższy zauważył, iż Sąd Okręgowy całkowicie pominął przy wydawaniu zaskarżonego orzeczenia kwestie wynikające z zasady ochrony konsumentów, wyrażonej zarówno na gruncie konstytucyjnym, jak i w dyrektywie 93/13. SN wielokrotnie już stwierdzał, że mechanizm ustalania kursów waluty, który pozostawia bankowi swobodę jest sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco narusza interesy konsumenta, a postanowieniem umowne zawierające taką klauzulę jest klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 3851 kodeksu cywilnego. Podkreślenia przy tym wymaga, że w świetle przepisów Dyrektywy 93/13 sądy są zobowiązane do zbadania abuzywności postanowień umowy z urzędu z uwagi na obowiązek zapewnienia właściwej ochrony konsumenta jako słabszej strony stosunku prawnego. Nie czyniąc tego, Sąd Okręgowy naruszył zasadę ochrony konsumentów, ale także nie zapewnił należytej ochrony zaufania obywatela do państwa, naruszając tym samym art. 2 i 76 Konstytucji RP.
Sąd Najwyższy przypomniał również, że w świetle jego aktualnego orzecznictwa (co ma znaczenie w przypadku rozpoczęcia spłaty rat kredytu w walucie CHF) oceny niedozwolonego charakteru postanowień umownych dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, zaś zupełnie bez znaczenia pozostaje sposób jej wykonywania. Jeśli by przyjąć odmienne założenie, oceny abuzywności postanowień umowy dokonywać można by było dopiero po jej wykonaniu w całości, gdy znany byłby już ostateczny sposób wykonywania danego postanowienia.
Z tych też powodów Sąd Najwyższy uchylił zaskarżone orzeczenie, przekazując sprawę do ponownego rozpoznania.
Autor: Paulina Pożarycka – Juchimiuk – Młodszy Prawnik