Mimo iż TSUE wyrokiem w sprawie C-28/22 jednoznacznie przesądził o niedopuszczalności korzystania przez banki z zarzutu prawa zatrzymania z uwagi na fakt, iż zarzut ten pozbawia konsumenta możliwości domagania się części odsetek za opóźnienie, nierozstrzygnięta wciąż pozostaje sprawa tocząca się z inicjatywy polskiego Sądu Najwyższego, która to niedawno zarejestrowana została pod sygn. akt: C-49/24.

O samym pytaniu prejudycjalnym, z którym wystąpił Sąd Najwyższy pisaliśmy już na stronie Kancelarii (http://zwlegal.pl/tsue-oceni-czy-umowa-kredytu-jest-umowa-wzajemna/) w dacie sporządzania wpisu jednak nie powstało jeszcze pisemne uzasadnienie postanowienia SN z dnia 6 października 2023 r. (III CZP 126/22), a co za tym idzie, nie mieliśmy pewności, dlaczego Sąd Najwyższy uważa, że umowa kredytu jest umową wzajemną. Dziś już znamy odpowiedź na to pytanie.

Wskazać przede wszystkim należy (w kontekście zwrócenia się przez SN do TSUE oraz treści przedstawionego mu do rozstrzygnięcia zagadnienia), że Sąd Najwyższy założył, że sama odpowiedź na pytanie o charakter umowy kredytu (czy jest on umową wzajemną, czy też nie) nie przesądza jego zdaniem problematyki dopuszczalności korzystania przez banki z zarzutu zatrzymania. W szczególności według SN skomplikowane są sprawy z udziałem konsumentów, gdzie dopuszczalność skorzystania z zarzutu zatrzymania musi zostać oceniona z perspektywy unijnego modelu prawnej ochrony konsumenta – także w przypadku ustalenia nieważności umowy.

W uzasadnieniu postanowienia Sąd Najwyższy wskazał, że to nie dopuszczalność skorzystania z prawa zatrzymania determinuje o wzajemnym charakterze umowy, a jest odwrotnie. To właśnie wzajemny charakter umowy aktualizuje możliwość korzystania z prawa zatrzymania. Możliwość skorzystania z zarzutu zatrzymania aktualizuje się, gdy każda ze stron nieważnej umowy wzajemnej spełniła na jej podstawie świadczenie.

Sąd Najwyższy wzajemność umowy kredytu wywodzi wprost z treści art. 69 ust. 1 ustawy prawo bankowe, tj. z faktu iż obie strony umowy kredytu są jednocześnie wobec siebie dłużnikami, jak i wierzycielami. Zdaniem Sądu Najwyższego do zakwalifikowania stosunku zobowiązaniowego jako umowy wzajemnej wystarczające jest przyznanie, że świadczenie jednej ze stron jest odpowiednikiem świadczenia drugiej. Nie ma natomiast znaczenia, czy świadczenia te są jednego, czy różnego rodzaju. Podkreślono, że gdyby ustawodawca miał na celu wprowadzenie wymogu różnorodności świadczeń dla stwierdzenia o wzajemnym charakterze umowy, to uregulowałby tę kwestię wprost. Zdaniem SN wynagrodzenie w postaci odsetek, jakie bank otrzymuje w przypadku zawarcie i wykonywania umowy kredytu jest świadczeniem ekwiwalentnym względem wypłaconej kwoty kapitału kredytu.

Z tym poglądem trudno jest się zgodzić, gdyż właśnie w ten sposób (wprost) kwestia ta została uregulowana. Ustawodawca posłużył się bowiem sformułowaniem „jest odpowiednikiem”, zaś samo słowo „odpowiednik” wskazuje już na podobieństwo, ale nie – jednorodność. W przypadku umowy kredytu odsetki zaś to w dalszym ciągu kwoty pieniężne (kredytobiorca w zamian za udostępnienie mu przez bank pieniędzy, zwraca bankowi więcej pieniędzy).

SN właśnie z faktu, iż finalnie kwota, którą zwraca bankowi kredytobiorca jest wyższa od kwoty mu udostępnionej wywodzi ekwiwalentność świadczeń. Jednak podkreślenia wymaga, że przecież rodzaj tych świadczeń wciąż pozostaje taki sam.

Sąd Najwyższy próbuje również wykazać, że uznaniu umowy kredytu za umowę wzajemną nie stoi na przeszkodzie fakt, iż świadczenia obu stron nie są spełniane równocześnie. Wydaje się jednak, że nie jest to problem, który byłby podnoszony w doktrynie. Znane są przecież zobowiązania, które są wzajemne i nie są spełniane przez obie strony równocześnie, jak na przykład sprzedaż na raty, czy najem.

Również i fakt, że – z uwagi na jednorodzajowość świadczeń – możliwe jest korzystanie z zarzutu potrącenia, zdaniem Sądu Najwyższego nie uniemożliwia korzystanie i również z prawa zatrzymania. To do uprawnionego zależeć ma, z której instytucji skorzysta.

Na koniec podkreślenia wymaga, że – mimo przywołanych powyżej rozważań SN na temat wzajemnego charakteru umowy kredytu – postanowienie w sprawie III CZP 126/22 jest pozytywne dla frankowiczów. Pomimo że w jego treści sam SN wskazał, że TSUE (wyrokiem z dnia 15 czerwca 2023 r.) chroni konsumenta w nieproporcjonalnych zakresie, zdecydował się na wystąpienie doń z pytaniem prejudycjalnym, mimo iż całkiem teoretycznie mógł poprzestać na odpowiedzi na pytanie o wzajemny charakter umowy kredytu, które zostało mu przedstawione przez Rzecznika Finansowego.

Autor: Paulina Pożarycka – Juchimiuk – aplikantka radcowska