Poniżej przedstawiamy fragmenty uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia w prowadzonej przez Kancelarię sprawie dotyczącej zwrotu składek pobranych przez mBank S.A. tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego (UNNW).

Wyrok zapadł w sprawie prowadzonej pod sygnaturą akt VI C 2260/17 i jest prawomocny. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił apelacje złożoną przez mBank S.A. uznając podniesione w niej zarzuty za nieuzasadnione.

Poniżej fragmenty oceny Sądu w przedmiocie abuzywności postanowień umowy odnoszących się do UNWW:

… „Kwestia abuzywności stosowanej przez pozwany Bank klauzuli stanowiła przedmiot wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie z dnia 24 sierpnia 2012 r., sygn. akt XVII AmC 2600/11. Na jego, bowiem podstawie została ona w dniu 12 czerwca 2015 r. wpisana do Rejestru Klauzul Niedozwolonych pod pozycją 6068, a jej treść przedstawia się następującą: „jeżeli z upływem pełnych 36 miesięcy okresu ubezpieczenia nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem ani inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia, ubezpieczenie podlega automatycznej kontynuacji, przy czym łączny okres ubezpieczenia nie może przekroczyć 108 miesięcy, licząc od miesiąca, w którym nastąpiła wypłata Kredytu. Kredytobiorca upoważnia mBank do pobrania środków tytułem zwrotu kosztów ubezpieczenia w wysokości 3,50% różnicy pomiędzy wymaganym wkładem własnym Kredytobiorcy, a wkładem wniesionym faktycznie, tj. […] oraz zwrotu kosztów z tytułu kontynuacji przedmiotowego ubezpieczenia z rachunku wskazanego w § 6 bez odrębnej dyspozycji”.

Należy wskazać, że w powyższym wyroku Sąd Okręgowy zakwestionował zasadność obowiązku zwrotu przez kredytobiorców kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu w całości. Sąd ten uznał za niedozwolony zapis umowny jak wyżej w całości, a nie tylko w zakresie kolejnych składek uiszczonych na rzecz pozwanego (…).

Po drugie, Sąd orzekający chce zwrócić uwagę na początkową treść uzasadnienia do wyroku wydanego w sprawie XVII AmC 2600/11. Podstawowym zarzutem ze strony Sądu Okręgowego był fakt, że konsumenci jako kredytobiorcy nie są stroną analizowanego ubezpieczenia, mimo że ponoszą jego koszty, a także ponoszą ryzyko regresu na wypadek zajścia zdarzenia uprawniającego ubezpieczonego do wypłaty świadczenia odszkodowawczego. Umowa ubezpieczenia kredytu ubezpiecza zatem wyłącznie bank, jednocześnie minimalizując ryzyko ubezpieczyciela z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia. W związku z tym Sąd Okręgowy wskazał, że w tych okolicznościach za pozbawione jakichkolwiek uzasadnionych podstaw uznać należało nałożenie na konsumentów obowiązku zwrotu kosztów ubezpieczenia w wysokości 3,5 % różnicy pomiędzy wymaganym wkładem własnym kredytobiorcy, a wkładem faktycznie wniesionym oraz zwrotu kosztów z tytułu kontynuacji przedmiotowego ubezpieczenia. Dalej w tym samym akapicie Sąd Okręgowy konkluduje, że żądanie opłacenia składek z tytułu umowy ubezpieczenia od kredytów zasadne i uprawnione wydaje się jedynie w sytuacji, gdy kredytobiorca jest stroną umowy lub uposażonym z tytułu umowy. W ocenie tut. Sądu już tylko powyższe przesłanki zadecydowały o przyjęciu przez Sąd Okręgowy, że analizowany zapis dot. UNWW kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta (…).

Uznane za niedozwolone postanowienie wzorca umowy jest w istocie tożsame z treścią § 3 ust. 3 umowy kredytu z dnia 22 stycznia 2008 r.  Różnice są jedynie kosmetyczne, jednakże jest to bez znaczenia, ponieważ jej zapisy zawarte w § 3 ust. 3, charakteryzują te same atrybuty abuzywności, które legły u podstaw uznania postanowienia wzorca umowy za klauzulę niedozwoloną przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie we wskazanym wyroku z dnia 24 sierpnia 2012 r.

Również w ramach kontroli incydentalnej kwestionowane postanowienie umowy o kredyt hipoteczny winno być uznane za klauzulę niedozwoloną (…).

W realiach rozpoznawanej sprawy uznać należy, że postanowienie § 3 ust. 3 umowy kredytu kształtowało prawa i obowiązki powódki, w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interesy. Zapisy § 3 ust. 3 umowy nie zawierają dostatecznych informacji pozwalających powódce uzyskać wiedzę, co do kosztów ubezpieczenia, do których poniesienia mogła być zobowiązana na podstawie przedmiotowego postanowienia. Postanowienie to nie pozwalało jej ocenić zasadności ewentualnego kontynuowania umowy ubezpieczenia po upływie 36 miesięcy okresu kredytowania. Brak było jakiegokolwiek zapisu wskazującego, na jaki dalszy okres umowa ubezpieczenia niskiego wkładu – po upływie okresu 36 miesięcy – mogła zostać przedłużona. Wskazany został bowiem jedynie maksymalny okres ubezpieczenia wynoszący 108 miesięcy. W ramach tego limitu pozwany mógł dowolnie przedłużać ochronę ubezpieczeniową, zaś powódka nie miała jakiegokolwiek wpływu na dokonaną w tym zakresie decyzję pozwanego (…).

W umowie kredytu nie zostało, także wskazane, jakie inne zdarzenie – poza całkowitą spłatą zadłużenia – powodowało zakończenie okresu ubezpieczenia. Przedmiotowa klauzula wskazuje wprawdzie, że istnieją takie zdarzenia powodujące zwolnienie kredytobiorców od obowiązku kontynuowania ubezpieczenia, to jednak nie określa, jakie są to konkretnie przypadki. Brak jest w tym zakresie odesłania do innego zapisu mogącego, w sposób czytelny umożliwić powódce uzyskanie wiedzy w tym zakresie, a co za tym idzie, dokonać oceny zasadności i prawidłowości wykonania umowy przez pozwanego. Nie była ona zatem w stanie skontrolować prawidłowości podejmowanych przez Bank czynności związanych z zawieraniem umowy ubezpieczenia z podmiotem trzecim na dalsze okresy czasu, mimo że to ona ponosiła koszty z tego tytułu.

Dodatkowo podnieść trzeba, że korzyść z zawartej umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego była jednostronna. Tylko bowiem pozwany korzystał z ochrony ubezpieczeniowej wynikającej z przedmiotowej umowy, nie ponosząc jednocześnie żadnych kosztów z tego tytułu. Pozwany nie ponosił żadnego ryzyka, zapewniając sobie pewność odzyskania kredytu w ubezpieczonym zakresie oraz zysk, podczas gdy cały koszt tego zabezpieczenia został przerzucony na powódkę. Ponadto pozwany mógł przedłużać okres ubezpieczenia, w sposób nie podlegający kontroli przez powódkę, a tym samym obciążać ją dodatkowymi kosztami zabezpieczenia. Natomiast powódka nie miała nawet świadomości na czym polega ta forma zabezpieczenia. Takie ukształtowanie stosunku obligacyjnego, poprzez brak wystarczającego doinformowania powódki, skutkowało rażącym naruszeniem jej interesów…”.

Powyższe okoliczności, w ocenie zarówno Sądu Rejonowego jak i Sądu Okręgowego zadecydowały o uznaniu postanowień odnoszących się do ubezpieczenia niskiego wkładu własnego (UNNW) za niedozwolone postanowienia umowne w obrocie konsumenckim. W konsekwencji mBank S.A. zobowiązany został do zwrotu kwot pobranych tytułem przedmiotowego ubezpieczenia.