Ukazało się uzasadnienie wyroku o jakim już pisaliśmy jakiś czas temu, wyroku wydanego w dniu 30 listopada 2021 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie XXVIII Wydział Cywilny, którym to wyrokiem Sąd ustalił (zgodnie z żądaniem pozwu w sentencji wyroku) nieważność umowy kredytu dawnego Polbanku. Stąd też możemy przybliżyć bardziej szczegółowo motywy, jakie legły u podstaw wydanego przez Sąd rozstrzygnięcia.

W uzasadnieniu wydanego rozstrzygnięcia Sąd wskazał, że postanowienia umowy określające indeksację są nieważne jako sprzeczne z art. 353 1 kc. Zgodnie z tym przepisem strony zawierające umowę mogą określić stosunek prawny według swojego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze stosunku), ustawie albo zasadom współżycia społecznego. Zasadniczym zaś elementem każdego zobowiązania umownego jest możliwość obiektywnego i dostatecznie dokładnego określenia świadczenia. Przy określeniu świadczenia możliwe jest odwołanie się do konkretnych podstaw, możliwe jest również odwołanie się w tym zakresie do woli osoby trzeciej. Jednakże w każdym wypadku umowa będzie sprzeczna z naturą zobowiązania jako takiego, jeśli określenie świadczenia zostanie pozostawione woli wyłącznie jednej ze stron, z czym właśnie mamy do czynienia w przypadku umowy kredytu powiązanej z kursem waluty obcej.

W okolicznościach sprawy, jak wskazał Sąd, kwota kredytu podlegająca zwrotowi nie jest w umowie ściśle oznaczona, jak również nie są wskazane szczegółowe, obiektywne zasady jej określenia, co przesądza o nieważności umowy.

W umowie będącej przedmiotem postępowania strony jednoznacznie wskazały kwotę udzielonego kredytu oraz sposób określania oprocentowania oparty o średnią arytmetyczną stawek LIBOR. Aby umożliwić jej zastosowanie strony wprowadziły do umowy klauzulę indeksacyjną, na podstawie której kwotę wypłaconego kredytu przeliczono na franki szwajcarskie po kursie kupna wynikającym z tabeli banku. Od tak powstałego salda w walucie szwajcarskiej naliczano umówione odsetki, zaś każdorazowa rata była przeliczana na złotówki według kursu z tabeli banku z dnia zapłaty. W umowie kredytu brak jest jednak precyzyjnych zasad, którymi bank miał się kierować przy ustalaniu kursów. Brak jest również przepisów prawa, które wpływają na sposób określania kursu przez pozwanego. Oczywiście bank nie ma wpływu na wysokość kursów stosowanych na rynkach walutowych. Jednak sposób określania kursów stosowanych przez bank dla poszczególnych transakcji w świetle umowy jest niczym nieograniczony.

Sąd podkreślił, iż nie ma przy tym znaczenia w jaki sposób bank w rzeczywistości ustalał kursy walut. Analizie w świetle przepisów regulujących granice swobody umów podlega treść czynności prawnej, a nie sposób wykonywania umowy.

Niezależnie od powyższego Sąd odniósł się również do oceny abuzywności spornych zapisów umowy, uznając oczywiście, iż spełnione zostały wszelkie przesłanki uzasadniające uznanie ich za sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interesy powodów, jako konsumentów. Rozważania w tym zakresie poczynione zostały jednak już dodatkowo bowiem, jak wskazał Sąd umowa jest nieważna z uwagi na brak określoności świadczenia i pozostawienie jednej ze stron stosunku obligacyjnego, w okolicznościach sprawy stronie silniejszej tj. bankowi, prawa do jednostronnego i dowolnego kształtowania wysokości zobowiązania obciążającego kredytobiorcę.

Rozstrzygnięcie zapadło w sprawie prowadzonej pod sygnaturą akt XXVIII C 2712/21.

Wyrok nie jest prawomocny i z informacji udostępnionych przez Sąd wynika, iż bank złożył apelację.